
Czytając fascynującą książkę czy oglądając pasjonujący film często utożsamiamy się z jakąś postacią. Współczujemy jej. Stoimy po jej stronie „racji”. Przebywając w środowisku ludzi słabych, możemy być dla nich mistrzami i guru. Wtedy pragniemy docenienia i szacunku.
Trzymając ze zwycięzcami możemy czuć się niepewnie. Czy zatem wolimy być wzorem do naśladowania dla słabych, niż uczniami silnych? Od środowiska, w jakim się znajdujesz zależy Twoja przyszłość! Z kim chcesz współpracować? Kogo traktujesz za wzór? Co możesz zrobić, by być dla niego, dla niej Partnerem w interesach?
Ludzie mali otaczają się mniejszymi od siebie, a wielcy – większymi.
Sławomir Lachowski (twórca mBanku, prezes BRE Banku, inwestor) w wywiadzie dla BusinessDialog.
Bądźmy gotowi na to, by wykorzystywać nadarzające się szanse oraz uczyć się przez całe życie. Zbyt często nauczyciele i trenerzy rozwoju wypadają z gry, ponieważ myślą, że wszystko wiedzą. Popadają w przesadne samozadowolenie, „co to nie oni”, a później okazuje się, że przegapili na rynku ważny moment.
Z kim się utożsamiasz? Film AVATAR pokazuje historię ludzi, którzy siłą chcieli opanować inną planetę zamieszkałą przez istoty Na’vi. Oglądając produkcję nie miałem najmniejszej ochoty identyfikować się z tymi ludźmi, tylko właśnie z obcymi istotami. Wartości takie, jak sprawiedliwość i pokój odgrywają większą rolę, niż solidarność ze względu na gatunek.
Film „Złap mnie, jeśli potrafisz” pokazuje Franka Abagnale żyjącego na nieudzielony kredyt. Podrabia czeki bankowe w sposób niemal uniemożliwiający jego wykrycie. Policja depcze mu po piętach. Nawet po złapaniu udaje mu się uciec z kleszczy stróżów prawa. Widz dostrzegając w tym człowieku uczucia i emocje, zapomina, że jest on poważnym przestępcą – i stoi po jego stronie.
A z kim Ty się utożsamiasz?
Hej,
osobiście kiedyś utożsamiałem się z Forrestem Gumpem – świetny przykład tego, jak w zwyczajny sposób traktować i mówić o rzeczach niezwyczajnych.
Poza tym, to prawda, że ludzi można poznać po tym, jakich mają znajomych. Wiele z tego, co dzieje się wokół nas nieświadomie przenosimy na własne życie. Dlaczego by więc nie przenosić rzeczy korzystnych?
Pozdrawiam,
Bartosz Jezierski