Niech zstąpi Duch Twój! 122 lata temu na miejscu pewnego targowiska stanęła świątynia. Rozradowały się jej mury, gdy w 1999 roku odwiedził ją Nasz Rodak. Warto było czekać… Jan Paweł II został przywitany pieśnią „Abba – Ojcze”, do której włączyli się praktycznie wszyscy stojący przed katedrą. Nastała godzina 19.00. Dalej słychać było hymn „Gaude Mater Polonia”:
– „Szkoda, że nie uczymy się łaciny, byłoby głośniej”, zażartował Łukasz.
Zdecydowanie można powiedzieć, że jak na każdym spotkaniu z polskim Papieżem, tak i wtedy – 13 czerwca 1999 – wszystkim udzielały się emocje. „Wypełniło nas radosne uczucie, poczuliśmy jakąś lekkość na sercu” – przypomina sobie Przemek, uczestnik spotkania.
Modlitwa rozpoczęła się znanymi już wszystkim słowami „Niech zstąpi Duch Twój, i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi”. Na spotkanie z Wielkim Polakiem przyszło ok. 100 tys. wiernych. „Przyszliśmy, by się jednoczyć i umocnić naszą wiarę w Zbawcę” – takie komentarze słyszałem od osób, które widziały papieża w tym dniu.
Na tę radosną uroczystość przybyli oczywiście biskupi, a także władze miasta. Uśmiech na ustach miała także Ania Rowicka, która wygrała konkurs „Warszawskiej Niedzieli” za swój tekst powitania Ojca Świętego. Brzmiał on w ten sposób: „Moi rodzice opowiadali mi o wielkiej radości, kiedy w 1978 roku dowiedzieli się, że zostałeś Papieżem. Dla nich też był to rok szczególny, bo wkrótce potem w grudniu brali ślub. Pokazywali mi też Twoje zdjęcia, które udało się samodzielnie zrobić mojemu tacie. Było to podczas Twojej wizyty w Warszawie. […]”.
Okrzyki „Kochamy Ciebie!” słychać było z najdalszych odległości. „Kiedy tak krzyczycie, to ja sobie odpocznę…” – rzekł do zebranych osób Nasz Pasterz, wywołując salwy śmiechu. „Podziwiam jego poczucie humoru. Papieża cechował uśmiech i umiejętność mówienia właściwych słów w odpowiednim czasie. Był bezpośredni i spontaniczny. Zawsze zachowywał się naturalnie i swobodnie, czym sobie zjednywał ludzi.” – wspomina pani Mirosława.
W tym dniu jedna z wiernych, nie mogąc dostrzec Papieża, słuchała homilii… stojąc na budce telefonicznej (!). Przypomniało mi to historię celnika, który wdrapał się na drzewo, by lepiej widzieć i słyszeć Jezusa.
Przemówienie Ojca Świętego dotyczyło wspólnoty, obrony Częstochowy, Cudu nad Wisłą i eucharystii. Podczas homilii usłyszeliśmy: „Zdumiewające jest, jak Kościół, rozwijając się w czasie i przestrzeni, dzięki Ewangelii i Eucharystii pozostaje sobą.”. Kościół się zmienia, ale zawsze naucza tej prawdy, którą powtarza hasło pielgrzymki: „Bóg jest miłością”.
Homilię Naszego Papieża przerywały kolejne okrzyki: „Kochamy Ciebie!”, „Sto lat!”, „Zostań z nami!”. Kiedy nadszedł koniec spotkania, pobłogosławił obecnych.
Zwiedzanie katedry
Następnie Jan Paweł Wielki udał się do katedry stwierdzając: „Kiedyś tu już byłem…”. Przyglądając się Panu Jezusowi Miłosiernemu, pobłogosławił obraz. Poszedł do zakrystii, gdzie pożegnał się ze wszystkimi księżmi i odjechał do Nuncjatury Apostolskiej.
Aż sześć chórów przygotowywało oprawę muzyczną tego wydarzenia. Rada Dzielnicy Praga Północ przyznała Ojcu Świętemu tytuł „Honorowego Prażanina”. na rzecz Watykanu Przekazano także srebrny, pozłacany klucz do Wrót warszawskiej dzielnicy Pragi. Spotkanie było jednym z kilku niezapomnianych wizyt Papieża w Polsce w 1999 roku. Dla wszystkich obecnych to spotkanie z Ojcem Świętym zostanie w pamięci i sercu do końca życia.
Bibliografia
Podczas pisania reportażu korzystałem z informacji ze stron http://www.mateusz.pl/ i http://katedra-floriana.wpraga.opoga.org.pl/.
Zapraszam na stronę http://www.czuwamy.org.pl/dzienpapieski/index.php