Wolność to nie wszystko. Nasi dziadkowie walczyli za nią, a my nie potrafimy często właściwie z  niej korzystać. Czymże jest wolność? Swobodą zachowania i wypowiadania myśli? Większą możliwością dokonywania wyborów? A jeśli tak, to jak większą?

Swoboda przydaje się wtedy, gdy  znamy teren, na którym działamy. Wiemy co jest dobre, a co złe. Zdajemy sobie sprawę z konsekwencji, jakie poniesiemy za ewentualne zachowania. Wtedy możemy podejmować świadome, jasne decyzje.

Co zrobić jednak, gdy nie znamy się na danym temacie? Wtedy ufamy przywódcy, mentorowi, osobie ze stażem w branży. Pozwalamy się prowadzić, a tym niejako ograniczamy swoją wolność. Wykonujemy bowiem to, co nakaże nam lider. I to nam wychodzi na zdrowie.

Nie zawsze musimy być pierwsi, najlepsi, alfą-omegą we wszystkim, czego dotkniemy. Czasami powinniśmy znaleźć kogoś, kto zna się na czymś lepiej, niż my. Wtedy następuje prawdziwa nauka, rozwój, zdobywanie doświadczenia.

Wolność to nie wszystko. Liczy się także sprawne i właściwe podejmowanie decyzji, a także umiar. Łatwo pomylić szczęście z ciągłym poszukiwaniem przyjemności, które może przerodzić się w hedonizm. A życie składa się nie tylko z pomyślnych chwil, ale też z trudności i cierpienia. Nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

Tags