Pewnego dnia na gorącej sawannie lew ustalił harmonogram. Określał on, które zwierzęta miałyby się do niego zjawić na obiad w formie przekąski. Już wkrótce przyszła do niego zebra:

– Cześć Lwie, słyszała, że jakąś listę prowadzisz, tylko widzisz, ja mam małe dzieci, muszę się nimi zaopiekować, przesuń mnie na tydzień później.

-Ehę…

Później pojawiła się antylopa.

– Witaj Królu, czy to prawda, że masz jakiś harmonogram kogo kiedy zjesz?

– Ehę…

– Wiesz co, właśnie się zakochałam, daj mi kilka dni jeszcze, bym mogła przeżyć najlepsze chwile mojego życia, w porządku?

– Ehę…

Niedługo później przykicał zajączek.

– Cześć Lew, zrobiłeś jakąś listę zwierząt na pożarcie, miałbym do ciebie prośbę, mógłbyś mnie z niej skreślić?

– Ehę…

Bo czasami wystarczy tylko poprosić.

Tags