Razu pewnego biznesmen z USA dowiedział się o podupadającej stacji telewizyjnej za granicą. Sprzedał wszystko co miał, kupił ją, i na pół Afryki zrobił projekt ewangelizacyjny. Po około roku wszystko stracił. Kiedy podniósł swe oczy ku błękitnemu niebu i zapytał się: „czemu?”, dostał odpowiedź.
” – A czy ja Cię o to prosiłem?! Może ja mam inne metody ewangelizacyjne.”
Według ziemskiego, naszego myślenia, wszystko było ok. Czasami jednak warto zastanowić się, czy na pewno mi o to chodzi i czy zmierzam w dobrym kierunku?